Przymusem określamy zmuszanie kogoś do czegoś. W relacji rodzic-dziecko warto sprawdzić, czy dziecko nie jest przymuszane do zrobienia czegoś zgodnego z życzeniem mamy lub taty, wbrew własnej woli. Często rodzicie nieświadomie stosują przymus, z czasem dziecko przestaje zdawać sobie sprawdzę z tego, że jest zmuszane. Początkowo jego opór jest traktowany jako bunt, zachowanie niepożądane, które rodzice starają się do wyeliminować, stosując coraz więcej przymusu. Zawsze w sytuacji, w której dziecko zaczyna przed czymś oponować, warto zadać sobie pytanie dlaczego to robi. Prawdopodobnie czegoś nie chce, ma inną potrzebę, czuje się niezrozumiane, jest zmęczone lub głodne, niezdolne do współpracy.
Dzieci najczęściej zmuszane są do:
- jedzenia,
- przepraszania kogoś,
- dzielenia się zabawkami,
- aktywności fizycznej,
- nauki,
- czytania,
- ubierania,
- mycia zębów,
- kąpieli.
Dlaczego nie warto zmuszać dziecka – do niczego?
Przymus zaliczany jest do niefizycznej (emocjonalnej/psychicznej) formy przemocy. Wywiera piętno na psychice, które może rzutować na resztę życia dziecka. W relacji rodzic-dziecko jest ogromna potrzeba dominacji ze strony dziecka, choć czasami – w zależności od temperamentu – również rodzica. Tylko w relacji z rodzicem dziecko może czuć się na tyle bezpiecznie, by prezentować wszystkie emocje i rodzaje zachowań, swoje prawdziwe JA.
Dla zmuszanego dziecka przymuszanie innych do zrobienie “czegoś” będzie naturalnym zachowaniem. Przy pełnym miłości zaufaniu, jakim dziecko darzy swoich rodziców nie jest w stanie wysnuć wniosku, że przymus może być przez kogoś nieakceptowany, czy niepożądany, skoro zetknęło się z nim w domu i doświadczyło go od najbliższych mu osób.
Dziecko nie powinno robić “czegoś” tylko dlatego, że ktoś mu karze. Czyny dziecka powinny wypływać z jego chęci. Nie zawsze wszystko będzie, tak jakby dziecko sobie tego życzyło, ale jedną z uniwersalnych potrzeb człowieka jest potrzeba współpracy. Dziecko robi coś, bo wie, że mama/tata je o to poprosili, że to ważne, że od tego zależy jego (dziecka) np. zdrowie.
W sytuacjach zagrażających bezpieczeństwu dziecka lub innych osób reakcja ze strony rodzica jest konieczna, niemniej nie musi ona przybierać formy przymusu. Dbaniem o bezpieczeństwo dziecka, uniemożliwianie mu zrobienia “czegoś” niebezpiecznego w poszanowaniu dziecka i dalej podmiotowym traktowaniu jest reakcją adekwatną do sytuacji, daleką od przymusu.
Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje zaufania ze strony rodziców, traktowania podmiotowego oraz możliwości zaspokojania własnych potrzeb, w tym potrzeby ważności, która wyraża się m.in. w chęci bycia branym pod uwagę.
Uszanujcie dziecka wolę. NIE znaczy NIE. Możecie namawiać, przekonywać, ale decyzję powinno podjąć dziecko. Nie zawsze będzie ona słuszna, czasami po rozmowie z rodzicem zostanie przez dziecko zmieniona. Rodzice często czują się mile zaskoczeni, gdy dziecko samo podejmuje inicjatywę, dojrzewa do decyzji, rozumie…
Nie ma dzieci, są ludzie.
Janusz Korczak
Chcesz skonsultować rozwój dziecka, a może potrzebujesz wsparcia w zakresie rodzicielstwa?
Ze stosowania przymusu wobec dzieci często nie zdajemy sobie sprawy, np. “Pocałuj ciocię na dzień dobry”… Ja bym nie chciała, żeby ni ktoś kazał całować kogoś kogo akurat całować nie mam ochoty…
Co innego uczenie dziecka zachowania, co innego zmuszanie. Napomknąć warto. Jeśli nie chce. Uszanować.
Co innego przywitaj się, co innego pocałuj
A przytul? Za rzadko się dotykamy, a później cierpimy na fobie społeczne.
Co innego przytulać kogoś, gdy masz na to ochotę, co innego na siłę 😉 każdy ma inną bańkę, strefę komfortu…
Anna, nic na siłę :)
Ale to do mycia zębów tez nie wolno:D?
Nie ma sensu :) Można zachęcić w wieloraki sposób, opowiedzieć o konsekwencjach. Zmuszają ryzykujemy, że mycie zębów nigdy nie będzie dla dziecka przyjemnym zabiegiem.
zmuszałam swoje dziecko do inhalatora oraz do pracy w słuchawkach, dziecko ma problemy z mówieniem. I sama nie wiem jak miałabym to inaczej zrobić. Nie wytłumaczę, nie przekonam inaczej niż na “siłę”. Po paru dniach się przyzwyczaiła i już nie ma buntu, ale początki były straszne
To prawda, najgorsi rodzice są tacy, którzy zmuszają dziecko. A jeszcze gorzej, jak takie zmuszanie wynika z realizowania poprzez dzieci swoich własnych ambicji..