W Święta stół wręcz ugina się pod ciężarem pysznych dań i deserów. Na te kilka dni odchodzimy od tradycyjnego menu i stałych pór jedzenia.
Co z wigilijnego stołu możemy zaserwować dzieciom?
Czy musimy przygotowywać osobne dania dla najmłodszych?
Co zrobić, by w Święta dzieci jadły nie tylko słodyczy?
Nowe smaki po kontrolą
Które dania z wigilijnego stołu są nieodpowiednie dla małych brzuszków, a które są zdrowe i pełnowartościowe i do tego możemy je śmiało podać dziecku?
Główna zasada komponowania posiłków dla dzieci mówi o tym, że już roczne dziecko może jeść praktycznie wszystko (z małymi wyjątkami). Idąc tym tropem, najważniejsze by na talerzu dziecka znalazło się danie, które nie jest bardzo tłuste i które nie zawiera dużej ilości soli, masła czy cukru. Całkowicie wyeliminujmy potrawy zawierające grzyby (dzieci do 6 roku życia w ogóle nie powinny ich jeść).
Niemowlętom na pewno zasmakuje domowa pieczeń z indyka, schab, kurczak w galarecie, sałatka jarzynowa (lżejsza wersja zawiera zamiast majonezu jogurt naturalny), ryba po grecku (pieczona lub na parze – nie smażona), czy lekki czerwony barszczyk.
O ile niemowlęta rwą się do jedzenia, to dwu- i trzylatki z pewną rezerwą podchodzą do kosztowania nowości i najchętniej jedzą znane sobie potrawy. Dobrze jest wykorzystać świąteczny czas na poszerzenie smakowych horyzontów dziecka, jednocześnie ciągle wyrabiając w nim zdrowe nawyki żywieniowe.
Pierogów z kapustą i grzybami nie poleca się małym dzieciom, dobrym pomysłem może okazać się zastąpieniem tradycyjnego nadzienia kaszą, serem lub szpinakiem.
Pamiętajcie, by jadłospis przewidziany dla Waszych dzieci, uwzględniał ich wiek i był pełnowartościowy.
Świąteczne menu dla dziecka:
- bigos
- ryby (najzdrowsze te pieczone lub przygotowane na parze – ze smażonych radzę zdjąć panierkę)
- kompot z suszu
- barszcz czerwony
- kluski z makiem
- kutia (uwaga na składniki silnie alergizujące, jak orzechy, czy migdały)
- zupa rybna
- ryba po grecku
- domowe wędliny
- pasztet
- sałatki warzywne
- domowe wypieki – oczywiście w kontrolowanych porcjach :)
W ferworze świątecznej krzątaniny nie zapomnijcie, by przygotowywać dania ze świeżych i wysokiej jakości składników. Unikajcie przetworzonych półproduktów i kupowania gotowych dań w sklepach (zawierających konserwanty, polepszacze i inne E – o których więcej pisałam tutaj). Zrobienie zdrowych zakupów wcale nie musi być trudne i kosztowne, jeśli wcześniej odpowiednio się do nich przygotujecie. Niezdrowe przekąski zastąpcie domowymi ciastkami i bakaliami (ich skład czytajcie bardzo uważnie – dwutlenek siarki jest nagminnie dodawany do większości bakalii). Nie podawajcie dzieciom słodzonych soków i napojów gazowanych – kompot (np. z suszu) jest również świetną odmianą i dobrym zamiennikiem wody :)
Bardzo ciekawe menu. Chętnie wypróbuje je w swoim domu :)
Z własnego doświadczenia wiem, że Boże Narodzenie to czesto pierwszy kontakt dzieci z daniami rybnymi. Ja sam podobno byłem karmiony rybą pierwszy raz w święta i bardzo mi ona zasmakowała. Mama wybierała dla mnie rybkę gotowaną na parze, ale teraz jem wszystkie. No i jako maluch chętnie jadłem też barszczyk :)
Pamiętam, że jako dziecko nie znosiłem grzybów i Tata zawsze nigdy mi nie mówił, że uszka są z grzybami bo te z kolei uwielbiałem. Byłem potem mocno zdziwiony.
Niestety już po świętach, ale rady co do kupowania świeżych składników itp. na pewno się przydadzą :)