Skok w niezależność, czyli rozwój dziecka w wieku 18 miesięcy.

Oczekuj niewiele – zapobiegaj –  nie wymagaj – empatyzuj.

Te cztery słowa mogą stanowić receptę na większość zachowań dzieci w wieku 18 miesięcy, określanych przez rodziców mianem niepożądanych. Półtoraroczne dzieci lubią robić wszystko na przekór  (prosicie je by przyszły – a one idą w drugą stronę, zamiast podać wam miseczkę po skończonym obiedzie – rzucają ją na podłogę). NIE to jedno z ich ulubionych słów. Wszystko musi być JUŻ i TERAZ. Dzieci w tym wieku omijają większość ludzi (w tym także inne dzieci) dużym łukiem, zauważają tylko swoich rodziców, opiekunów i oczywiście swoje starsze rodzeństwo, które starają się naśladować. Osiemnastomiesięczne dzieci często się złoszczą – zwłaszcza jeśli coś nie idzie po ich myśli, kładą się na podłodze w imię protestu, sięgają po owoc zakazany – fascynują je zakazane zabawy i przedmioty. Negatywne zachowania dzieci wpisane są w ich wiek i rozwój. Wszystkie dzieci przechodzę przez fazę NIE i nasilony okres negatywizmu, mają dużą potrzebę stanowienia o sobie samych, a wszystko po to, by łatwiej było im wejść w okres niezależności.

Małe dzieci w desperacki sposób dążą do określenia granic. Teoria może wydać się irracjonalna w świetle dzieci złoszczących się na jakiekolwiek ograniczenia. Niemniej każde dziecko potrzebuje wspierających rodziców oraz wyraźnych i jasnych granic, którzy pomogą ogarnąć mu jego własny wewnętrzny chaos, wynikający z szybkiego tempa rozwoju. Emocje dziecka są intensywne, potrafią szybko się zmieniać, tak samo szybko jak się pojawią, odchodzą. Zadaniem rodziców jest zrozumienie stanu dziecka i danie przestrzeni na wyrażenie siebie, w tym swoich emocji, także tych trudnych.

Praca do późna, czyli kiedy mamy mało czasu dla dziecka

Żyjemy w czasach, kiedy większość z rodziców pracuje do późna – dzieci pozostają pod opieką niani, babci, cioci lub są w żłobku. Cały dzień tęsknimy za dzieckiem, a gdy w końcu możemy się nim nacieszyć spotyka nas emocjonalny wybuch – krzyki, tupanie, kopanie, rzucanie się na podłogę itp. Z wyrzuceniem z siebie nagromadzonych przez cały dzień trudnych emocji, dzieci często czekają na rodziców, którym ufają najbardziej i przy których czują się bezpiecznie. Dzieci przy każdym z opiekunów zachowuje się inaczej, okazują inne zestaw uczuć. Zazwyczaj rodzice na koniec dnia doświadczają najbardziej intensywnych i sprzecznych ze sobą emocji (co często jest spotęgowane ze zmęczeniem dziecka).

Kiedy rodzice, po całym dniu pracy mają mało czasu dla dziecka i de facto pozostają im tylko weekendy popadają w pewien konflikt: pozwalać na wszystko w imię wynagrodzenia swoje nieobecności czy wychowywać. Tymczasem dziecko potrzebuje jasnych komunikatów i granic – co może, a czego mu nie wolno. Dyscyplina to nie kara (o czym więcej możecie przeczytać TUTAJ). Dyscyplina, oznacza uczenie się i jest procesem długofalowym – za każdym razem musimy dziecku tłumaczyć stawiane granice, nierzadko powstrzymywać od zachowania niepożądanego, dopóki nie nauczy się, że tak nie wolno. Kara – wydawać by się mogło – działa szybciej,  bo zwraca uwagę dziecka natychmiastowo i powstrzymuje niepożądane zachowanie, ale niczego nie uczy – efekt jest krótkotrwały i prowadzi do relacji opartej na strachu i rozżaleniu. Ponadto kara jest wyrazem braku szacunku – myślę, że nikt z was nie chce, by jego dziecko czuło się nieszanowane.

Jak reagować na zachowania osiemnastomiesięcznego dziecka?

Jeśli tylko zrozumiemy niedojrzałość emocjonalną, motoryczną oraz werbalną dziecka będzie nam łatwiej zrozumieć jego zachowanie.

18 miesięcy to wiek, kiedy dzieci wyjątkowo nie lubią współpracować, chodzić na ustępstwa ani nawet kompromisy. Sprawdzają się krótkie komunikaty typu: spacer – wózek – kurtka – czapka. Dziecko rozumie coraz więcej, jednak w dalszym ciągu komunikaty złożone z pojedynczych słów są bardziej adekwatne do jego wieku, niż dłuższe wypowiedzi.

Chcąc zapobiec niektórym zachowaniom dziecka (mam tu na myśli głównie “zabawy” destrukcyjne) zdecydowanie bardziej sprawdzą się bariery fizyczne, aniżeli słowne zakazy, czy kary. W wieku 18 miesięcy sprawdza się stawianie ograniczeń, aniżeli tłumaczenie, że tak nie wolno, czy tym nie można się bawić. W momencie kiedy dziecko bawi się w nieodpowiedni dla siebie lub innych sposób, należy zastopować jego zabawę, przekazać odpowiedni komunikat, a następnie przekierować uwagę dziecka na interesującą zabawę zainicjowaną przez opiekuna.

Małe dzieci potrafią gryźć, szarpać, czy bić. Większość tych zachować towarzyszy sytuacjom, w których dzieci tracą zdolność panowania nad sobą. Rolą rodzica jest zaopiekowanie się drugą stroną konfliktu (ofiarą), nie zapominając o dziecku, którego zachowanie nie było intencjonalne, które pod wpływem silnych emocji utraciło nad sobą kontrolę. Małe dzieci długą uczą się panowania nad sobą, niemniej każde z nich w końcu posiądzie tę umiejętność.  Przesadne reakcje ze strony rodziców na tego typu zachowania mogą doprowadzić do sytuacji, w której dziecko będzie miało poczucie, że jest zbyt “niegrzeczne”, by nauczyć się kontrolować samego siebie.

Szybko się uczę, czyli kolejny skok rozwojowy

Całe morze trudnych zachowań dziecka jest poniekąd rekompensowane rodzicom niezwykle szybkim procesem uczenia się (głównie poprzez obserwację i naśladowanie), jaki następuje w drugim roku życia. Półtoraroczne dziecko do harmonijnego rozwoju potrzebuje rówieśników (chyba, że ma rodzeństwo) – jeden, góra dwóch stałych towarzyszy zabaw. Niegdyś sądzono, że tak małe dzieci bawią się wyłącznie równolegle. W badaniach (Ross, H.) dowiedziono jednak, że już młodsze dzieci są sobą żywo zainteresowane oraz dopasowują do siebie style zabawy.

W wieku 18 miesięcy wzrasta samoświadomość dziecka – zaczyna rozpoznawać własne odbicie w lustrze (wcześniej widziało inne dziecko, nie wiedząc, że to ono samo) oraz interesować się własnym ciałem, a zwłaszcza tym, co trudno dostępne, czyli genitaliami. Nie należy mu tego zabraniać ani utrudniać, to normalny etap rozwoju seksualności i ważna część ciała, z którą dziecko musi się zapoznać.

Na trening czystości jest jeszcze za wcześniej (o czym więcej możecie przeczytać TUTAJ) – zdecydowanie lepiej jest z tym poczekać do momentu osiągnięcia przez dziecko gotowości do korzystania z nocnika, czyli co najmniej do drugiego roku życia i przede wszystkim pozostawić tę decyzję dziecku (pieluszka czy majteczki?) – zapewniam, że cały proces odpieluchowywania przebiegnie wówczas dużo szybciej.

Chcesz skonsultować rozwój dziecka, a może potrzebujesz wsparcia w zakresie rodzicielstwa?

About Agnieszka Skoczylas

Agnieszka Skoczylas - psycholog dziecięcy i mama 3Panien. Propagatorka rodzicielstwa bliskości, karmienia piersią i zdrowego stylu życia. Instruktorka masażu Shantala. Doula. Blogerka. Udziela rodzicom konsultacji w duchu Rodzicielstwa Bliskości i Porozumienia bez Przemocy (NVC).
Na tej stronie są ciasteczka!
Więcej...