Pełnia sezonu zimowego – może śniegu jest już coraz mniej i temperatury powyżej zera, ale w dalszym ciągu są wszechobecne ciepłe kurtki, szaliki, czapki i rękawiczki. Męczy nas ubieranie, rozbieranie i być może dlatego część rodziców zapomina rozebrać dziecko po wejściu do sklepu. Innego wytłumaczenia trudno jest mi się doszukać. Dla pełnej jasności, nie mam na myśli zakupów w piekarni, czy wejścia po mleko do osiedlowego.

Widywałam i widuję niemowlęta oraz dzieci towarzyszące rodzicom podczas zakupów w Carefoure, Auchan, IKEA itp. w kurtkach, w czapkach, czasami nawet w rękawiczkach i szalikach.  Bywa, że rodzic też jest w kurtce – wówczas ten widok jest nieco mniej gorszący, czasami jednak mama/tata w samej bluzie, a dziecko w kurtce, zazwyczaj rozpiętej, ale dalej w kurtce! Później w tej samej kurtce – tyle że zapiętej – wychodzi na dwór, gdzie czasami różnica temperatur może sięgać 20-30°C. Najgorzej mają niemowlaki – im zazwyczaj rodzice rozpinają tylko kombinezon. Kiszą się więc te maluchy w pełnym opakowaniu, coraz częściej w foteliku samochodowym – bo tak najwygodniej. Na sam widok robi mi się gorąco, a jak pomyślę o konsekwencjach takiego zachowania robi mi się słabo.

Przegrzanie może być śmiertelne!

Przegrzanie niemowlaka to hipertermia, która powstaje na skutek narażenia dziecka na działanie zbyt wysokich temperatur. W organizmie dziecka kumuluje się jego naturalne ciepło, które podnosi ogólną ciepłotę ciała. Efektem jest utrata naturalnej zdolności do chłodzenia (pocenia), co niestety bywa śmiertelnie groźne. Przewlekłe przegrzewanie dziecka – czyli gdy dziecko ciągle jest nieadekwatnie do warunków ubierane, ciągle jest mu za ciepło – może skutkować osłabieniem odporności organizmu, nie będzie ono umiało odpowiednio zareagować na spadek temperatury – gdy przemarznie i potrzebne będzie szybkie wyrównanie temperatury ciała, nie poradzi sobie z tym.

Hipertemia może prowadzić do udaru cieplnego, którego objawami są:

  • wysoka temperatura ciała i jednoczesny brak pocenia się,
  • nienaturalna suchość skóry,
  • podwyższone tętno,
  • uczucie dezorientacji,
  • bóle i zawroty głowy,
  • wysoka gorączka z dreszczami,
  • mogą wystąpić wymioty i nudności,
  • ospałość,
  • poczucie rozdrażnienia,
  • niechęć do zabawy,
  • marudzenie,
  • płaczliwość,
  • potówki.

A można inaczej…

Przypuśćmy, że znaleźliście się w sklepie. Starszemu dziecku wystarczy zdjąć kurtkę (o czapce, szaliku i rękawiczkach nie piszę, bo to aż nazbyt wydaje się być oczywiste). Niemowlę do fotelika samochodowgo zawsze najlepiej jest ubrać w oddychające ubranko (bawełniane), a na czas przejścia z samochodu do sklepu okryć dziecko dokładnie kocykiem. Jeśli przy okazji spaceru wchodzicie do sklepu na dłuższe zakupy po prostu rozbierzcie dziecko z odzieży wierzchniej.

Zima vs. Lato

O ile zimą uczulam rodziców, by rozbierali swoje pociechy w sklepach, o tyle latem zwracam uwagę, by je ubierali i pamiętali o zabraniu z domu dodatkowego ubrania, np. bluzki. W klimatyzowanym pomieszczeniu o ciepłej porze roku będzie prawdopodobnie chłodniej niż na zewnątrz, więc w tym wypadku dbamy o to, by dziecko nie zmarzło.

Przypominam, że kurtki zdejmujemy również w samochodzie – o czym więcej TUTAJ.

About Agnieszka Skoczylas

Agnieszka Skoczylas - psycholog dziecięcy i mama 3Panien. Propagatorka rodzicielstwa bliskości, karmienia piersią i zdrowego stylu życia. Instruktorka masażu Shantala. Doula. Blogerka. Udziela rodzicom konsultacji w duchu Rodzicielstwa Bliskości i Porozumienia bez Przemocy (NVC).

13 Comments

  1. Do kiedy ta termoregulacja się ustala?

    1. Rozwija się cały czas aż do 4 roku życia, z każdym miesiącem jest lepsza, jednak skóra dziecka pełną dojrzałość osiąga dopiero w okolicy 4 urodzin.

  2. Jestem w szoku kiedy widzę mamy spacerując po sklepie pół godziny. Dziecko w kurtce, szaliku i czapce. Same rozebrane…

    1. I co zrobić? :( Nie wiem co gorsze, jak matka też ubrana, czy jak rozebrana. Chyba jak jest ubrana, można mieć nadzieję, że weszła tylko na chwilę…

  3. Zdejmuje czapkę i szalik kurtkę rozpinam lub zdejmuje w zależności od tego gdzie jestem. I zabijam wzrokiem rodziców którym nawet czapki dziecku nie chce się ściągnąć :/

  4. Zawsze ściągam kurtkę ale to zawsze i dziwię się jak ciągle widzę matki z dziecmi które spaceruja w sklepach w kurtkach zapietych po szyję !

  5. Ja to chyba jestem wyrodna matka,bo od wczoraj moja 4,5letnia córcia wychodzi na dwór bez czapki-spojrzenia innych matek bezcenne😁

    1. Haha! Moja roczna dzisiaj na spacerze zdejmowała czapkę, a starsza ją upominała ;)

  6. Ostatnio jak byliśmy na szczepieniu to była para z maluszkiem, który miał dostać pierwszą szczepionkę. Mało nie padłam jak widziałam jak Mama ubierała to biedne dziecko – bodziak, na to pajacyk, na to sweterek, na to kombinezon – wtedy dziecko zapakowała w nosidełko samochodowe, nakryła kocykiem złożonym na dwa i na koniec zapięła śpiworek od fotelika :O jakby tego było mało – buźkę nakryła pieluchą :O na dworze temperatura lekko poniżej zera… :/

    1. Również byłam świadkiem podobnego zabiegu. Po foteliku wnioskuję, że czekała ich jeszcze podróż samochodem :(

  7. Jak wchodze z dzieckiem do sklepu i wiem ze bedziemy dluzej to od razu zdejmuje mu czapke szalik kurtke. A jak na chwile to kurtke rozpinam i zdejmuje dziecku czapke.Nie lubie przegrzewac dziecka!!!! Nawet zima ubieram je dosyc luzno jesli wychodzimy na spacer tzn body rajstopki spodnie bluza lub cienki sweterek skarpetki ocieplana kurtka golfik na szyje zamiast szalika do tego czapka rekawiczki i spiworek…

  8. Ostatnio jak byliśmy z mężem na dużych zakupach to się napatrzyłam na te biedne dzieci pozakrywane, w śpiworach, czapkach, szalikach… To jest jakaś masakra. 1 mamę widzielismy chyba po dwóch godzinach a dziecko w wózku dalej było w kurtce…. Ja rozumiem, że wtedy był duży mróz ale jak planuje się dłuższy pobyt w C.H to pomyslmy o najmniejszych.

  9. eh u nas w galerii czy innym większym sklepie mój synek jest jednym z nielicznych dzieci nie mających na sobie kurtki…rozbieram go w sumie zaraz po wejściu do galerii…aż mi się gorąco robi widząc maluchy i większe dzieci w kurtkach, czapach chodzące po sklepach…a najlepsze jest to, że to mi parę razy zwrócono już uwagę, czemu moje dziecko takie porozbierane :P Jeszcze dodają ” przecież jest zimno”…odpowiadam tylko, na dworze, owszem, zimno, dlatego nie mam ochoty wychodzić na dwór ze spoconym dzieckiem :P

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Na tej stronie są ciasteczka!
Więcej...